6. W Korei jesteś starszy niż ci się mogło do tej pory wydawać
To prawda. Według ich tradycji dziecko przychodzi na świat gdy ma 1
rok. Tak więc rodząc się w 1998 roku po przyjeździe do Korei przybywa Ci
o rok więcej, i zamiast 14 lat masz 15.
7. Koreańska edukacja
Ogólnie rzecz biorąc sprawa wygląda następująco: w Korei panuje
drakońskie podejście do poziomu edukacji. Dzieci podejmują naukę już w
wieku 3 lat. Gdy są troszkę starsze wychodzą z domu do szkoły z rana, a
wracają po 22:00. Zastanawiacie się pewnie dlaczego tak dużo czasu
spędzają w szkole? Otóż oprócz zajęć typowych, popołudniami odrabiają
lekcje, mają dodatkowe zajęcia, powtarzają do egzaminów.
Jeżeli rodzinę stać, wysyłają oni swoją pociechę na odbycie za
granicą nauki na poziomie liceum oraz studiów. Aparat mowy Koreańczyków
nie jest w stanie przystosować się do wymowy angielskiej, jedynym
rozwiązaniem jest wyjazd za granicę. Dodatkowo nauka poza granicami
kraju pozwoli w przyszłości na znalezienie lepszej pracy.
Gdy przychodzi czas egzaminów końcowych w Korei dochodzi do jakieś
masowej histerii. Rodzice odprowadzają swoje dzieci do szkoły, czekają
na nich tłumnie z kwiatami, telewizja i praca trąbią o tym non stop,
dopingując młodych. Podobno nawet samoloty wtedy latają
rzadziej, po to żeby było ciszej i nie przeszkadzać egzaminowanym.
Wow o.o
OdpowiedzUsuńO takiej "przesadzonej" naturze rodziców ucznia to nie wiedziałam.
Bardzo ciekawy post (:
Czekam na kolejne z serii "10 nietypowych rzeczy o Korei Południowej" .
Hwaitng~
Wiedziałam o lotach i połowę o nauce, ale niektóre informacje mnie dobiły.
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że w Korei aż tak wygląda edukacja. A ja się skarżyłam na naszą Polską.
OdpowiedzUsuńCzytałam o edukacji w Japonii, ale koreański sposób na szkołę jest, trzeba przyznać, dość ciekawy. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog. Pozdrawiam.
Pat. ^^
A ja sie skarże na naszą Polską xD
OdpowiedzUsuńJej .. mam 15 lat ;D A edukacja troszkę mnie przeraża ; p
OdpowiedzUsuń